Dziewczyny, które miał na myśli to wyprawa do
świata, w którym granice i zasady obowiązują na pokaz, a tuż pod
powierzchnią czarnej jak smoła wody snują się macki rozmaitych
machinacji...
- tak brzmi jedno z moich ulubionych zdań najnowszej recenzji "Dziewczyn...", która trafiła na bloga ONIBE. Żeby przeczytać całość, wystarczy zrobić KLIK KLIK i wskoczyć TU.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz