Długi weekend majowy na szczęście minął... Żartowałem, rzecz jasna.
W majowo-czerwcowym numerze "Natura i Ty", ozdobionym (o ile się nie mylę) zdjęciem dorodnego chabra, znalazło się moje opowiadanie "Czerwona szminka".
Nie jest to oczywiście jedyny powód, dla którego warto sięgnąć po wspomniane pismo. Znajdziecie w nim także interesujący materiał o obrzędach i rytuałach słowiańskich, kolejny list z prowincji Katarzyny Enerlich czy - ale to już dla prawdziwych twardzieli - materiał o hirudoterapii, czyli leczeniu z wykorzystaniem... pijawek.
Na tym nie koniec przyjemności, bo mój szort o nieco maturalnym tytule "Równanie z dwiema niewiadomymi" znalazł się w 66 numerze "Widoku z Wysokiego Zamku", pojawiły się także świeżutkie recenzje "Femme fatale", które napisali: Bartek Paszylk, Juliusz Wojciechowicz, Kornel Mikołajczyk, Sebastian Czapliński i Sir Alexander. Dużo dobrego, prawda? A to jeszcze nie koniec...
... czyli rzeczywiście do przodu :)
OdpowiedzUsuńA to jeszcze nie koniec :P
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam i... musze przyznać, że to opowiadanie choć krótkie, ma mnóstwo uroku. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję za słowa zachęty! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń