Tradycyjnie już z poślizgiem chciałbym zachęcić Was do lektury nowego numeru Czwartego wymiaru, w którym - wśród wielu interesujących artykułów i wywiadów - zmieściło się moje opowiadanie, którego tytuł posłużył za nagłówek do dzisiejszego wpisu. Za kanwę do tego tekstu posłużyła autentyczna historia. Nosiłem ją w sobie przez kilkanaście lat, zanim udało mi się nadać jej satysfakcjonującą formę. Jak to się mówi - co nagle to po diable...
Zapraszam także do przeczytania wywiadu, który dla serwisu Okiem na Horror przeprowadził ze mną Sebastian Sokołowski. Opowiadam w nim o "Wojnie świrów", o moich marzeniach i kilku innych rzeczach.
Z kolei w dwunastym już felietonie z cyklu Horrorem w oko znajdziecie moje wynurzenia na temat makaronowych szaleństw młodości... Smacznego!
Z kolei w dwunastym już felietonie z cyklu Horrorem w oko znajdziecie moje wynurzenia na temat makaronowych szaleństw młodości... Smacznego!
Gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za dobre słowo :)
OdpowiedzUsuń