wtorek, 7 lutego 2012

Dzień z życia

Jak może zauważyliście nie należę do osób, które chętnie rozpisują się na temat swojego życia prywatnego. Nie jestem celebrytą, wolę być postrzegany przez pryzmat tego co napiszę, a nie przygód różniastych czy zawirowań rodzinnych. Jednak Magda Zaporowska, przesympatyczna szefowa Coolturki, jakiś czas temu namówiła mnie, żebym przygotował relację z dnia życia pisarza. Czy jestem pisarzem, to już osobna kwestia, w każdym razie zapraszam wszystkich zainteresowanych do przeczytania moich wynurzeń TU. Przy okazji chciałbym podziękować Jadwidze Żelazny, której miodna ilustracja nadała głębi tej historyjce.

12 komentarzy:

  1. Dziecko Ci tłumaczy, że masz wtyczkę włączyć, no! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, muszę jeszcze nauczyć się rozumieć ten język... Staram się codziennie, więc koniec końców na pewno się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie ubrany w słowa dzień z życia Kazimierza Kyrcza. Gratulację!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny ten obrazek. Laurka jak malowana! ;-D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za miłe słowa! Łudzę się tylko, że w rzeczywistości wyglądam ciut lepiej... choć pewności nie ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. obrazek jest wieloznaczny, ale znaczny... czy też znaczący (whatever)
    w każdym bądź razie, każdy z nas prędzej czy później znajduje się w takim punkcie, że widać tylko kwadraty, a w uszach brzmi huk morza ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tego obrazka to najbardziej podoba mi się Żona, wyglada jak żywa:)
    Żona

    OdpowiedzUsuń
  8. No tak, Żona najbardziej wygląda jak żywa, kiedy się prześpi ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ha, świetny ten obrazek ^^
    No i dzień z życia... szaleńczo podobny do mojego. Tyle, że bez syreny okrętowej na pokładzie (ale pewnie i na to kiedyś przyjdzie czas).
    Cóż robić - tak nas los popieścił, że pisać musimy inaczej jest źle ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Dokładnie! Ale nie ma co narzekać - dobrze, że musimy pisać a nie na przykład mordować ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kto wie, a może jesteśmy bogami własnych wszechświatów, nawet o tym nie wiedząc? I zabijamy? I nas jakiś pisarz-demiurg zatłucze w końcu?

    :p

    OdpowiedzUsuń
  12. Przerażająca wizja... A sprawdzić się tego nie da ;)

    OdpowiedzUsuń