wtorek, 14 czerwca 2011

Cięcie-gięcie

Pod względem językowym zostaniemy również zaczarowani. Obaj autorzy uwielbiają gry językiem, słów cięcie-gięcie i kalambury. W trakcie lektury zauważymy zapewne, że nadają na jednej fali. I to jest jeszcze jedna zagadkowa sprawa... Bo stylistycznie nastąpiła chyba jakaś dziwna unifikacja, bo Kyrcz i Kain zaczęli pisać jak... bracia syjamscy...
Całość napisanej przez Krzysztofa Maciejewskiego recenzji "Chorego, chorszego, trupa" możecie przeczytać w Papierowych Myślach. Się wie, że się poleca. Bo warto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz