Jak to leciało? Słowo stało się ciałem... a w tym wypadku książką. Koniec końców szybka jak narowisty żółw Poczta Polska przytaskała mi paczkę z wydawnictwa Oficynka, no i tak oto jestem posiadaczem sześciu egzemplarzy autorskich "Efemerydy". Ten szczęśliwy moment zachowam dla potomności na fotce obok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz